Stały strumień turystów spowodował, że obszar Grótta w Seltjarnarnes potrzebuje zmian i ulepszeń. Został osiągnięty punkt, w którym środowisko ledwie sobie radzi z natężeniem ruchu. Takie jest stanowisko Karen Maríi Jónsdóttir, członkini rady gminy, która należy również do komitetu ds. ochrony środowiska w Seltjarnarnes.
Karen napisała w lokalnej gazecie Nesfréttir, że ze względu na dużą liczbę odwiedzających, trzeba podjąć jakieś działania. Rybitwy popielate atakują drony, żeby chronić swoje miejsca lęgowe, z kubłów wysypują się śmieci, a do tego brakuje informacji, jak należy zachowywać się w tym miejscu.
Zwraca ona uwagę, na niewystarczającą liczbę toalet oraz miejsc, gdzie można kupić coś na ząb. Sugeruje zamknięcie obecnej drogi, przy której znajduje się parking, i przeniesienie go na nieco bardziej oddalony, niedawno zakupiony przez gminę teren. W nowej lokalizacji powinno powstać centrum informacyjne, w którym odwiedzający mogliby dowiedzieć się więcej o okolicy.
Grupa GMT/Piotr Szewczuk