Wczorajszy wybuch wulkanu szczelinowego w Holuhraun, trwał około 3 do 4 godzin.
– To był mały wybuch i na powierzchnię wydobyła się tak naprawdę mała ilość magmy, która przemieszcza się pod ziemią – powiedział w rozmowie z ruv.is, geofizyk Páll Einarsson.
Geofizycy Páll Einarsson i Magnús Tumi Guðmundsson uważają, że ta mała erupcja zdarzyła się przypadkiem i wszyscy spodziewali się czegoś większego.
– Magma, która przemieszcza się znalazła się na tyle blisko powierzchni ziemi, że jej część wypłynęła – dodał Páll.
Dodatkowo Islandzkie Biuro Meteorologiczne zniosło alert czerwony dla lotnitwa i wprowadzono alert pomarańczowy. Zmniejszona została tym samym strefa zamknięta.
W dalszym ciągu sejsmometry rejestrują dużą aktywność sejsmiczną w okolicy wulkanu Bárðarbunga oraz na północnej części lodowca Vatnajökull. Tylko
wczoraj zarejestrowano tam ponad 1000 trzęsień ziemi.
Erupcja trwała 4 godziny
Udostępnij ten artykuł