Furby było jedną z przytulanek, które w ubiegłym roku rodzice kupowali najczęściej swoim dzieciom. Ich popularność była tak duża, że w pewnym momencie Furby zabrakło na półkach sklepów Hagkaup i Toys’R’us, gdzie były one jednymi z najlepiej sprzedających się zabawek.
Furby to zabawka zmechanizowana, która w wielu aspektach zachowuje się jak prawdziwe zwierzątko – wymagając jedzenia i uwagi. Jest małą słodką maskotką, która śpiewa, śmieje się i mówi do dziecka. Jednak miewa ona także zmienne humory i według psychologów, zabawka ta prawdopodobnie nie jest najlepszym wyborem, jeśli dziecko bawi się nią bez nadzoru rodzicielskiego.
Psycholożka Jóhanna Kristín Jónsdóttir twierdzi, że zabawa jest niezwykle istotna dla rozwoju dziecka, szczególnie jeśli rozbudza wyobraźnię i wymaga własnej inicjatywy najmłodszych.
„Zabawa z Furby jest nieprzewidywalna i zazwyczaj nawet w najmniejszym stopniu nie opiera się na zasadach ustalonych przez dziecko” twierdzi specjalistka.
Przestrzega ona także, że choć Furby jest rzekomo przeznaczone dla dzieci w wieku od pięciu lat, pięciolatki i młodsze dzieci mogą być zdezorientowane zabawą. Furby reaguje na dźwięki i dotyk, szczególnie jeśli jest nieprawidłowo obsługiwane, pisze visir.is.
„Gdy humor pluszaka zmienia się, jego oczy zaczynają się świecić, a zwierzak staje się złośliwy. Młodsze dzieci mogą odczuwać niepokój i nie rozumieć zachowania maskotki. Umysł małego dziecka może nie pojmować, że Furby to nie żywe zwierzątko, a granica między fantazją a rzeczywistością zaciera się.”
Psycholożka sugeruje, by rodzice wytłumaczyli dziecku, że Furby to zabawka oraz pokazali mu sposób jej funkcjonowania. Bardziej szczegółowy opis funkcjonowania wirtualnego zwierzątka znaleźć można TUTAJ.
Psychologowie ostrzegają, że zakup maskotki Furby może wywołać niepokój u dzieci, jeśli nie są one w odpowiednim wieku, by bawić się tą zabawką.