Po trzyletniej przerwie islandzka firma wielorybnicza Hvalur hf. ogłosiła wznowienie polowań na wieloryby. Wiadomość ta nie została dobrze odebrana przez branżę turystyczną.
„W rzeczywistości powszechnie wiadomo, że w branży turystycznej uważa się, iż wielorybnictwo szkodzi wizerunkowi Islandii na arenie międzynarodowej” – powiedział dziennikarzom Jóhannes Þór Skúlason, dyrektor wykonawczy Islandzkiej Izby Turystycznej.
„Wystarczy przyjrzeć się temu, jak o wielorybnictwie pisze prasa zagraniczna. Artykuły na ten temat często pojawiają się w większych publikacjach, o dużym nakładzie” – dodał.
Jóhannes zwraca uwagę na to, że zdecydowana większość osób, które odwiedzają Islandię, robi to, aby cieszyć się cudami natury tego kraju. Częścią tego jest także obserwacja wielorybów, co jest popularną rozrywką dla wielu odwiedzających ten kraj. Dodał, że branża turystyczna jest celem wielu niepochlebnych komentarzy dotyczących wielorybnictwa.
Obecna licencja firmy na polowania na wieloryby wygaśnie w 2023 roku, a minister rybołówstwa i rolnictwa Svandís Svavarsdóttir ma podjąć decyzję dotyczącą wydawania dalszych licencji od 2024 roku. Możliwe jest, że władze przestaną wydawać nowe pozwolenia. Minister przyznała, że popyt na produkty pochodzące z wielorybnictwa jest niewielki i że branża prawie nic nie wnosi do islandzkiej gospodarki.