Większościowa koalicja w Radzie Miejskiej Reykjavíku została rozwiązana przez burmistrza stolicy w wyniku sporów dotyczących mieszkalnictwa i innych kwestii.
Burmistrz Reykjaviku, Einar Þorsteinsson, podzielił się tą wiadomością w wywiadzie dla RÚV, mówiąc, że nie będzie w stanie osiągnąć wyznaczonych celów z koalicją w jej obecnym kształcie.
„Podjąłem decyzję o zakończeniu współpracy w ramach tej większości. Uważamy, że nie osiągnęliśmy dla mieszkańców Reykjaviku rezultatów, które im obiecaliśmy. Zapowiedzieliśmy zmiany, a w ramach tego partnerstwa nie udaje nam się ich przeforsować, co uważamy za konieczne” – powiedział burmistrz w rozmowie z reporterem RÚV, Alexandrem Kristjánssonem.
„Musimy podjąć poważniejsze decyzje dotyczące spraw mieszkaniowych. Musimy również zapewnić bezpieczeństwo działania lotniska. Istnieją także rozwiązania w zakresie przedszkoli, które chciałem wprowadzić, a także kwestie związane ze żłobkami. Najważniejsze jest jednak funkcjonowanie miasta. Chciałem pójść dalej w jego usprawnianiu, niż pozwalało na to nasze porozumienie. To jest rezultat”.
Einar będzie nadal pełnił funkcję burmistrza i ma nadzieję na utworzenie nowej koalicji większościowej z członkami Partii Niepodległości, Odrodzenia i Partii Ludowej. Wczoraj wieczorem odbyło się spotkanie, na którym planowano negocjacje, ale nie udzielono mediom żadnych informacji na temat ich terminu.
Niektórzy urzędnicy rządowi wyrazili zaskoczenie i rezygnację z powodu decyzji burmistrza o rozwiązaniu koalicji, biorąc pod uwagę, że odegrał on kluczową rolę w jej utworzeniu.
„Nawet jeśli jest teraz burmistrzem, nie oznacza to, że ma przewagę w prowadzeniu negocjacji dotyczących nowej większości. On nie ma żadnego planu, jako burmistrz też go nie miał” – powiedziała dla RÚV członkini rady miejskiej z ramienia Ruchu Zieloni-Lewica, Líf Magneudóttir.
Inni – tacy jak Hildur Björnsdóttir, liderka Partii Niepodległości i Stefán Pálsson, zastępca burmistrza z ramienia Ruchu Zieloni-Lewica – twierdzą, że przewidywali rychły koniec koalicji. Ich zdaniem problemy w radzie miasta wynikały między innymi z sojuszu między Partią Niepodległości a Partią Postępu, co utrudniało wszelkie negocjacje i powodowało tarcia między poszczególnymi osobami.
Z drugiej strony, liderka Partii Piratów w radzie miasta, Dóra Björt Guðjónsdóttir, uważa, że decyzja burmistrza o zakończeniu współpracy jest związana z jego słabymi wynikami w ostatnich badaniach opinii publicznej.
„Opinie na temat działania miasta nie były tak dobre, jak niektórzy mogliby oczekiwać i moim zdaniem taka jest właśnie przyczyna. Jak w kuchni jest gorąco, to szef kuchni dostaje w kość”.