Wczoraj w Reykjanesbær odbyło się spotkanie władz gmin, podczas którego omawiany był temat oferty, którą otrzymała firma utylizacyjna Kalka od amerykańskiej firmy zajmującej się spalaniem odpadów. W spotkaniu wzięło udział wielu polityków i przedstawicieli władz okręgu.
Jak poinformował ruv.is, Amerykanie są zainteresowani kupnem całej firmy, po to aby móc przywozić swoje odpady przemysłowe do Islandii i aby tu poddać je utylizacji i spalaniu.
Nie podano do wiadomości tego jakie odpady miałyby być transportowane do Islandii i poddawane utylizacji, ale oczywiste jest Amerykanie widzą w tym duże korzyści.
„Na naszym terenie coraz lepiej rozwija się turystyka i boimy się o to, że sprowadzanie odpadów z USA, które miałyby być u nas spalane spowoduje duże zanieczyszczenie środowiska i przyczyni się do zmniejszenia turystyki na naszym terenie” powiedział jeden z przedstawicieli partii Samfylkingin z Reykjanesbær.
„Jesteśmy przeciwni temu projektowi i importowi śmieci z USA do Islandii po to aby tu zostały one utylizowane. Ponadto chcemy aby firma Kalka wzmocniła swoją pozycję w okręgu Suðurnes, co do utylizacji odpadów krajowych” powiedział Friðjón Einarsson.
We wtorek odbędzie się kolejne spotkanie rady miasta Reykjanesbær, podczas którego rada złoży oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
„Ta sprawa jest bardzo ważna dla mieszkańców regionu i to oni podczas publicznego spotkania powinni podczas głosowania zadecydować o tym czy zgadzają się na ten projekt czy nie”dodał Friðjón Einarsson.
O ofercie Amerykańskiej firmy pisaliśmy w artykule „Chcą utylizować swoje śmieci w Islandii”.