Kierownik stacji recyklingu w Akureyri ma już dosyć hodowców marihuany, którzy wyrzucają odpady do nieodpowiednich pojemników.
Firma Gámaþjónusta Norðurlands ehf., zajmująca się utylizacją odpadów na północy Islandii, opublikowała oświadczenie, skierowane do hodowców marihuany z Akureyri. Nie chodzi jednak o samą hodowlę, mimo że jest nielegalna. Kierownik stacji, Frímann Stefánsson, zauważył, iż nie wszyscy we właściwy sposób segregują śmieci.
„Otrzymaliśmy dziś dostawę czarnych, plastikowych worków, pełnych odpadów po produkcji marihuany. Worki wrzucono do pojemnika na karton” – pisze Stefánsson w oświadczeniu. „Takie rzeczy nie powinny się dziać w naszym mieście”.
Kierownik stacji wyjaśnia też, w jaki sposób należy segregować śmieci: łodygi roślin powinny trafić do pojemnika na odpady organiczne, rękawiczki i kable – do kosza ogólnego, a elementy plastikowe – do zbiornika na plastik.
– Wezwałem policjantów, ale nie trafili na nic, co pomogłoby im w śledztwie – dodał Stefánsson.
Ilona Dobosz