Jak informuje RÚV, islandzka korona zyskała na wartości tego lata i w rzeczywistości umacnia się wobec euro od początku tego roku. Na początku 2021 roku jedno euro kosztowało 157 ISK, podczas gdy teraz 147 ISK.
Według Daníela Svavarssona, dyrektora Działu Ekonomicznego Landsbanki, rynek walutowy jest napędzany przez oczekiwania, a hossa na początku roku w dużej mierze opierała się na czymś, co można nazwać optymizmem szczepionkowym. W ostatnich tygodniach miały nań również wpływ inwestycje związane z dużymi ofertami akcji Íslandsbanki i linii lotniczych PLAY.
„Największym powodem jest sukces szczepień i fakt, że pandemia systematycznie maleje, co zwiększyło optymizm w branży turystycznej” – mówi Daníel. „W ostatnich tygodniach główne korzyści były związane z napływem zagranicznych inwestorów na giełdę”.
Zapytany, czy spodziewa się, że Bank Centralny zareaguje na zwiększoną aprecjację korony, Daníel mówi, że nie przewiduje, aby bank ustalił limit kursu wymiany. „Z drugiej strony, Bank Centralny był bardzo aktywny na rynku w wyrównywaniu wahań kursu” – dodaje.
Daníel spodziewa się, że korona będzie kontynuować aprecjację w najbliższej przyszłości, choć ostrzega, że w krótkim okresie zawsze mogą występować wahania się w obu kierunkach. „Patrząc w przyszłość na najbliższe sześć miesięcy, spodziewam się raczej, że będzie się wzmacniać. Biorąc pod uwagę obecną sytuację i dobre wyniki branży turystycznej, gdzie »odrodzenie« nastąpiło szybciej niż przypuszczano, uważam, że korona nadal będzie stosunkowo silna”.