Liczba osób zarejestrowanych jako bezrobotni w Islandii wzrosła o 3000 od tego samego okresu w ubiegłym roku. Oznacza to wzrost o 64%. Po zakończeniu działalności linii lotniczych WOW air pod koniec marca bez pracy pozostaje nadal 235 byłych pracowników.
Urząd Pracy (Vinnumálastofnun) został poinformowany o 19 zwolnieniach grupowych w tym roku. Większość osób, które straciły pracę, pracowało w sektorze bankowym i lotniczym. Z dnia na dzień pracę w WOW air straciło jednocześnie 1100 osób. 780 z nich zarejestrowało się w urzędzie pracy jako bezrobotni, z czego 235 nadal otrzymuje pomoc. Wszyscy eksperci ds. oprogramowania, programiści i eksperci komputerowi, którzy pracowali w WOW air, znaleźli nowe miejsca pracy. Także piloci łatwiej znaleźli pracę niż członkowie załóg pokładowych.
W tym tygodniu z banku Íslandsbanki zwolniono 20 osób, co daje w sumie 90 osób rocznie i stanowi około 12% wszystkich pracowników bankowych. Na początku jesieni tego roku z banku Arion zwolniono 100 osób.
„W tym roku liczba osób zwolnionych z banków zbliża się 300. Zwolnienia miały miejsce zarówno w dużych bankach, jak i w ich spółkach zależnych. W grupie zwolnionych jest około 100 osób, które ukończyły 50 lat” – mówi Friðbert Traustason, szef stowarzyszenia przedsiębiorstw finansowych.
Ogółem w Islandii jest zarejestrowanych 7500 bezrobotnych, a stopa bezrobocia wynosi obecnie 3,8%. „Między październikiem ubiegłego a bieżącego roku bezrobocie wzrosło o 3000 osób, czyli o 64%. Jest to bardzo dużo, ale tego się można spodziewać, gdy gospodarka zwalnia” – mówi specjalista z Urzędu Pracy, Karl Sigurðsson.
Jedna czwarta bezrobotnych to osoby z wyższym wykształceniem. „Większy wzrost bezrobocia obserwuje się w dziedzinie nauk społecznych i humanistycznych, a w ostatnich miesiącach także w pewnym stopniu w dziedzinie inżynierii i techniki. Bezrobocie jest najniższe w takich obszarach jak technologia komputerowa, a także administracja prawna i biznesowa”.
Karl spodziewa się dalszego wzrostu bezrobocia tej zimy. Prognozuje, że w przyszłym roku osiągnie ono poziom 4,2%. „Ogólnie rzecz biorąc, przewiduje się, że w przyszłym roku wzrost gospodarczy wyniesie od 1,5 do 2%, a liczba miejsc pracy wzrośnie. Jednak może to nie wystarczyć, aby zaspokoić popyt na rynku pracy, więc bezrobocie prawdopodobnie utrzyma się na tym poziomie” – dodaje Karl.
Grupa GMT/Monika Szewczuk