Jak donosi Kjarninn, w majowych wyborach samorządowych w Reykjavíku pojawi się lista wyborcza organizacji Kvennaframboð, z której wystartują wyłącznie kobiety.
Organizacja ta powstała po spotkaniu na temat praw kobiet, które odbyło się minionego października w Reykjavíku. Celem organizacji jest umieszczenie spraw kobiet w centrum uwagi w Islandii. „Chcemy być energiczną siłą wspierającą kluczowe, feministyczne kwestie równościowe” – czytamy w oświadczeniu założycielek.
Decyzja organizacji o starcie w wyborach była zainspirowana ruchem #MeToo i jego wpływem na lokalną społeczność. „Zainspirowane potężnymi ruchami, takimi jak #MeToo, #karlmennskan, walką związkowców i ich doświadczeniami, będziemy kandydować w wyborach jako siła domagająca się działania wszędzie tam, gdzie chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa, obecności oraz wpływu kobiet i wszelkiego rodzaju grup mniejszościowych na społeczność lokalną”.
Organizacja Kvennaframboð zdaje się mieć szczególne pretensje do władz lokalnych, które mimo istotności ruchu #MeToo, całkowicie zignorowały sprawy kobiet podczas ostatnich ogólnokrajowych wyborów. „Jesteśmy tu po to, aby taka sytuacja się już więcej nie powtórzyła” – dodają członkinie. „Chcemy pokazać, że mniejsza obecność kobiet w parlamencie nie ma nic wspólnego z brakiem ich zainteresowania kandydowaniem w wyborach. Deklarujemy gotowość do tworzenia bezpieczniejszego i lepszego społeczeństwa”.
Przed wyborami, które odbędą się 26 maja, organizacja planuje kolejne spotkanie 14 kwietnia, na którym każda kobieta zainteresowana startowaniem z listy Kvennaframboð będzie mogła wystąpić i zaprezentować swoją kandydaturę.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski