Islandzka policja poinformowała o negatywnych skutkach miejskiego eksperymentu polegającego na skróceniu tygodnia pracy. Eksperyment polegał na skróceniu godzin pracy w całym sektorze publicznym, w tym w przedszkolach, policji, służbach socjalnych i szpitalach. W sumie w eksperymencie wzięło udział około 2500 pracowników, czyli około 1% aktywnej zawodowo islandzkiej populacji.
Vísir informuje, że policjanci w Reykjavíku byli przepracowani, ponieważ ich liczba podczas eksperymentu pozostała mniej więcej na tym samym poziomie. Początkowe prognozy mówiły o równowartości około 75 pełnoetatowych zmian, które byłyby niezbędne do wyrównania tej różnicy.
W wywiadzie dla Vísir przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Policji Fjölnir Sæmundsson stwierdził:
„Ludzie przychodzą do pracy i są bardziej zestresowani, ponieważ na służbie jest zdecydowanie za mało funkcjonariuszy, zwłaszcza na prowincji. Wraz z tą zmianą spadły też całkowite zarobki. Rozmawiałem z osobą kierującą działem badań, która powiedziała, że pracownicy biorą urlopy w piątki z powodu skrócenia tygodnia pracy, a projekty czekają tylko do poniedziałku, ponieważ nie ma ich komu prowadzić. W związku z tym trwają one dłużej. Skrócenie tygodnia pracy spowodowało również przemęczenie policjantów. Pracujący na wsiach mówią, że nie wytrzymują presji”.
W czerwcu ogłoszono zwiększenie budżetu o 900 milionów ISK, aby pokryć wydatki związane ze skróconym tygodniem pracy. Pieniądze te zostały przeznaczone dla policji, straży przybrzeżnej i więziennictwa, ale Fjölnir twierdzi, że policja nie zobaczyła jeszcze tych pieniędzy.
W marcu 2020 roku Federacja Pracowników Ogólnych i Specjalnych w Islandii (SGS) wynegocjowała 36-godzinny tydzień pracy. Jednak do maja 2021 roku porozumienie to nie zostało jeszcze w pełni przyjęte w całym kraju.
Takie informacje mogą potencjalnie podważyć doniesienia zagranicznych mediów o sukcesie skróconego tygodnia pracy w Islandii.