Wczoraj w międzynarodowym porcie lotniczym w Keflavíku wylądowało osiem samolotów pasażerskich, przewożących około 900 osób. Był to pierwszy dzień, kiedy przybywającym zaoferowano po przylocie możliwość poddania się testom na obecność koronawirusa, zamiast 14 dni w kwarantanny, która była obowiązkowa dla wszystkich przybywających na wyspę od 24 kwietnia.
Do kraju mogą wjechać tylko pasażerowie ze strefy Schengen i Unii Europejskiej, chyba że mają zezwolenie na pobyt w Islandii. Komisja Europejska przedłużyła do 1 lipca ograniczenia w podróżach do UE i strefy Schengen, której częścią jest Islandia.
Z tego powodu wczoraj odmówiono jednemu z obywateli amerykańskich wjazdu do kraju i odesłano go z powrotem do Wielkiej Brytanii, skąd przybył.
Wszyscy przybywający pasażerowie zdecydowali się poddać testom na obecność wirusa. Wyniki testów nie zostały jeszcze ujawnione publicznie, ale zostaną opublikowane w późniejszym terminie w dniu dzisiejszym. Pasażerowie mogli oczekiwać na wyniki w miejscu zakwaterowania.
Testy, przeprowadzane na dziesięciu stanowiskach na lotnisku, przebiegły bez problemu. Do końca czerwca testy są bezpłatne, ale od 1 lipca trzeba będzie zapłacić 15 000 ISK (113 USD / 100 EUR) za test. Dzieci urodzone w 2005 roku i później są zwolnione z badań oraz z kwarantanny.
Przed przyjazdem pasażerowie są zobowiązani do wypełnienia formularza zgłoszeniowego – zarówno dorośli, jak i dla dzieci. Wypełnienie go przed przybyciem przyspiesza cały proces.
Przybywający są witani przez swoich bliskich bardzo serdecznie. Sama radość, pocałunki i uściski, ale… pracownicy służby zdrowia przestrzegają i przypominają, że ważne jest, aby powstrzymać się od przytulania do czasu uzyskania wyników testu. Próbki są wysyłane do Reykjavíku do analizy. W większości przypadków wyniki badań są dostępne w ciągu 5–8 godzin. Podczas oczekiwania na wyniki podróżni powinni zachować daleko idącą ostrożność w kontaktach z innymi ludźmi i izolację.
Monika Szewczuk