Francuski turysta, pokonujący wczoraj po południu jeden z trudniejszych szlaków na Askję, trafił na ciało innego turysty. Sprawa jest w toku, ale zgodnie z raportami policji, nie ma żadnych oznak działalności przestępczej, która mogłaby doprowadzić do śmierci tego człowieka.
Policyjny raport wyjaśnia, że turysta, którego przyczyny śmierci nie są jeszcze jasne, zmarł kilka dni temu. Ciało zostało usunięte ze szlaku, ale francuskiemu turyście, który powiadomił policję o odnalezieniu zwłok, zajęło kilka godzin zanim dotarł do najbliższego punktu, z którego mógł wezwać pomoc. Szlak w okolicy odkrycia ciała jest trudniejszy, zdecydowanie mniej uczęszczany i nie ma tam zasięgu telefonii komórkowej.
Ośmioosobowy zespół złożony z policji, ratowników, strażnika parku oraz turysty, który znalazł ciało, pracował wspólnie nad przetransportowaniem zmarłego. Dziś około trzeciej nad ranem przewieziono ciało do Húsavíku. Mimo, że mężczyzna nie żyje od kilku dni, nikt nie zgłosił jego zaginięcia.
Zmarły to mężczyzna w średnim wieku, który w chwili śmierci miał przy sobie dokumenty identyfikacyjne. Policja nie podaje do informacji publicznej szczegółów dotyczących obywatelstwa turysty, ponieważ o zdarzeniu poinformowano odpowiednią ambasadę, która w pierwszej kolejności musi skontaktować się z rodziną ofiary.
m.m.n.