Według nowego sondażu opinii przeprowadzonego przez Prósent dla dziennika Fréttablaðið rząd w obecnym kształcie by upadł. Partie rządzące otrzymały w sondażu 39,9 procent i jedynie 26 osób z tych ugrupowań zostałoby wybranych do Alþingi. Do utworzenia większości potrzeba 32 posłów.
Rząd ma dziś 38-osobową większość w parlamencie. Największe poparcie traci Partia Niepodległości, które oszacowano obecnie na 17,9 proc. poparcia, choć w jesiennych wyborach partia uzyskała 24,4 proc. To utrata nieco ponad sześciu procent poparcia.
Partia Postępu odnotowała o pięć procent niższe poparcie niż w wyborach, kiedy to uzyskała 17,3 procent, co było dużą niespodzianką.
Partia, z której wywodzi się obecna pani premier, Zieloni-Lewica traci od wyborów 3 punkty procentowe i osiągnęła 9,6 procent poparcia.
Zarówno Piraci, jak i Sojusz dodają po około siedem procent od czasu wyborów. Sojusz posiada teraz 16,8 proc. poparcia. W wyborach uzyskał 9,9 proc. Piraci odnotowali aż 16,2 proc., podczas gdy w wyborach uzyskali 8,8 proc. Partia Reform dodała około półtora procenta – z 8,3 procent do 9,6 procent i ma tyle samo poparcia, co Zieloni-Lewica.
Z drugiej strony Partia Ludowa i Partia Centrum tracą poparcie. Poparcie dla Partii Ludowej, według sondażu, zmniejszyło się o jeden procent, co oznacza utratę jednego przedstawiciela, a Partia Centrum zyskałaby 4,1 procent i nie weszłaby do parlamentu.
Z kolei socjaliści dostaliby 5,4 proc. i aż trzech reprezentantów w parlamencie, gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz.
Badanie przeprowadzono w okresie od 13 do 26 kwietnia. Była to ankieta internetowa wśród grupy badawczej Prósent. Próba liczyła 3500 osób, a odsetek odpowiedzi wyniósł 50,3 procent.