Sąd Okręgowy z północnego-wschodu Islandii oczyścił z zarzutów mężczyznę, który był podejrzany o wykorzystanie seksualne 14-letniej dziewczynki, po tym jak spotkał się z nią dzięki aplikacji randkowej Tinder. Mężczyzna przyznał się do kontaktów seksualnych z dziewczyną, ale twierdzi, że nie wiedział ile ma lat. Spór związany z dowodami w sprawie ograniczał się zatem do wiedzy mężczyzny o prawidłowym wieku dziewczyny.
Mężczyzna i dziewczyna spotkali się po raz pierwszy w 2017 roku, kiedy dziewczynka miała 12 lat. Następnie ponownie w 2019 roku, ale ich związek rozpoczął się dopiero w kwietniu 2020 roku, kiedy zaczęli rozmawiać przez Tinder. Dziewczyna miała tam profil pod fałszywym imieniem i opublikowała zdjęcie innej kobiety. W rozmowach powiedziała mężczyźnie, że ma 15 lat, a także powiedziała mu, że uprawiała seks ze starszymi mężczyznami.
W sądzie mężczyzna powiedział, że zdał sobie sprawę, że znajduje się w szarej strefie ze względu na to, jak młoda była dziewczyna, ale był „po jasnej stronie prawa”. Miał świadomość, że starsi ludzie mogą mieć przewagę nad młodszymi z powodu różnicy wieku i upewnił się, że nie wywiera żadnej presji na dziewczynę.
Według obu oświadczeń złożonych na policji, mężczyzna spotkał się z dziewczyną po interakcji na Tinderze i uprawiali seks. Werdykt stwierdza, że to dziewczyna zainicjowała spotkanie. Po tym komunikowali się również na Snapchacie, ale nie mieli ponownie żadnego związku seksualnego do września 2020 r., kiedy dziewczyna spędziła jedną noc z mężczyzną, kiedy miała 15 lat.
W międzyczasie mężczyzna dowiedział się od koleżanki o prawdziwym wieku dziewczyny. Kiedy mężczyzna poinformował dziewczynę w grudniu 2020 r., że ma dziewczynę, przerwali wszelką komunikację. Jednak jak przyznał mężczyzna, po tym zdarzeniu mężczyzna doświadczył wielu nieprzyjemności ze strony dziewczyny.
Dziewczyna wyjaśniła policji, że wcześniej miała chłopaka, który był znacznie starszy od niej i dlatego uważała, że związek z oskarżonym jest normalny.
Wypowiedź mężczyzny uznana za wiarygodną
W werdykcie stwierdza się, że zeznania mężczyzny od początku były spójne i dokładnie opisał wydarzenia. W postanowieniu sądu stwierdzono również, że wyraźnie stwierdzono, iż mężczyźnie było przykro, gdy dowiedział się, że dziewczyna nie miała jeszcze 15 lat, kiedy po raz pierwszy odbyła z nim stosunek seksualny. Zdawał sobie również sprawę, że chociaż miała 15 lat, jego relacje z nią były moralnie wątpliwe i niemile widziane przez społeczeństwo. Jego oświadczenie uznano za wiarygodne. Jednak oświadczenie dziewczyny dotyczące jej związku z mężczyzną i ujawnienie swojego wieku zostało uznane za nieprecyzyjne i niespójne.
Następnie mężczyzna powiedział podczas przesłuchania policyjnego, że fakt, że dziewczyna korzystała z aplikacji randkowej i mówiła w pewien seksualny sposób, być może „doprowadził go do błędnego wniosku, że jest bardziej dojrzała niż jej rówieśnicy”.
W orzeczeniu sądu stwierdza się również, że mężczyzna nie mógł ustalić na podstawie swojego związku z dziewczyną lub braku doświadczenia, że ma ona mniej niż 15 lat, ale wręcz przeciwnie, doświadczenie, o którym mówiła sama dziewczyna i jej sposób komunikowania się o sprawach seksualnych nadawały się do tego, aby potwierdzić w umyśle mężczyzny jej słowa, że ma 15 lat.