W tym roku islandzka policja zajmowała się dwudziestoma przypadkami handlu ludźmi. Większość przestępstw dotyczyła pracowników z zagranicy. W wielu przypadkach, poszkodowani zostali oszukani w sprawie przyszłej pracy, odebrano im paszport i odmówiono wypłaty.
Policja jest zaniepokojona tymi zdarzeniami, dlatego utworzono grupę zadaniową ds. handlu ludźmi. Dyrektorat Pracy również chce walczyć z tym zjawiskiem. Gissur Pétursson, szef dyrektoratu, powiedział reporterom, że nie dziwi go ta sytuacja – potrzeba coraz więcej pracowników budowlanych, a niektórzy pracodawcy to wykorzystują.
–Policjanci są prawie zawsze w centrum wydarzeń i mogą nadzorować sytuację, może z wyjątkiem Administracji Zdrowia i Bezpieczeństwa Pracy – uważa Pétursson. – Najważniejszy jest jednak nadzór.
visir.is/Ilona Dobosz