Nowa partia polityczna – Viðreisn, została formalnie założona podczas spotkania w Harpie, które odbyło się w tym tygodniu. Nazwę partii można przetłumaczyć jako “Odrodzenie”.
Partia zamierza walczyć o sprawiedliwość społeczną, wolność handlu, stabilność gospodarczą i współpracę z Europą Zachodnią. Planuje postawić interes publiczny przed interesem prywatnym i zapewnić większe zainteresowanie młodzieżą i konkurencyjnymi firmami islandzkimi.
Ponadto, chce kłaść nacisk na rozsądne i samowystarczalne wykorzystanie zasobów naturalnych, biorąc pod uwagę fakt, że nietknięta i dziewicza przyroda jest także bogactwem naturalnym. Partia podkreśla także, że chce doprowadzić do zakończenia negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską, po wcześniejszym przeprowadzeniu referendum w tej sprawie.
Podczas wywiadu dla RUV – Benedikt Jóhannesson, przewodniczący partii, powiedział:
– Na dłuższą metę 'Korona’ jest największym przekleństwem islandzkiej gospodarki, a tym samym społeczeństwa w ogóle, ponieważ niemal każdego dnia, ludzie zauważają [jej efekt]; młodzi ludzie, którzy chcą kupić mieszkanie spłacają o wiele większe odsetki, niż ludzie w ich wieku w innych krajach. Islandzkie firmy konkurujące z zagranicznymi muszą zmagać się z 8 proc stopą podatkową, zaś pozostałe płacą 2 proc. To oczywiste dla wszystkich, że jest to bardzo niesprawiedliwe i że potrzebny jest nowy początek – mówił Jóhannesson.
Partia planuje kandydować do islandzkiego parlamentu/ Alþingi i wziąć udział w wyborach, które zaplanowano na jesień.
Benedikt zaprzecza, że partia ta powstała z rozłamu Partii Niepodległości. Dodał także: „Ludzie pytają” skąd bierzesz te głosy? „Nikt nie jest właścicielem głosów; Wyborcy mają swoje głosy, a jeśli wyborcy nam zaufają, będą na nas głosować. „
Benedikt, który posiada tytuł doktora statystyki matematycznej, prowadzi firmę konsultingową zajmującą się analizą danych – Talnakönnun oraz wydawnictwo Heimur, które publikuje m.in. Iceland Review.
m.m.n.