Oskarżona o zabójstwo swojego partnera Polka – Danuta K., w ubiegłym tygodniu usłyszała wyrok sądu, który skazał ją na 16 lat pozbawienia wolności.
Kobieta została oskarżona za zabójstwo, do którego doszło w Hafnarfjörður w lutym tego roku. Kobieta będzie musiała również ponieść koszty postępowania sądowego, w wysokości około 4 mln koron, jak również odszkodowanie o łącznej sumie ponad 1,4 milionów koron.
Zgodnie z raportami policji, przyczyną śmierci 41-letniej ofiary była rana zadana nożem w klatkę piersiową. W akcie oskarżenia Danucie K. zarzuca się zadanie ofierze ciosu w prawą stronę klatki piersiowej, w konsekwencji czego nastąpiło uszkodzenie prawego płuca oraz krwotok, który był ostateczną przyczyną śmierci ofiary.
Podejrzana zaprzeczyła tym oskarżeniom w czasie pierwszej rozprawy sądowej, która odbyła się w maju. Podczas rozprawy głównej zeznawała, że nie pamięta przebiegu zdarzeń, ponieważ w dniu tragedii wypiła dużą ilość alkoholu. Jak zeznawała z tego właśnie powodu nie jest wstanie przypomnieć sobie jakie zdarzenia miały miejsce w mieszkaniu, w którym doszło do tragedii.
Kobieta mówiła, że w dniu po tragedii spała do południa i z powodu złego samopoczucia zgłosiła, że nie przyjdzie do pracy. Po przebudzeniu myślała, że jej partner śpi.
Jednak widząc znaki krwi na jego klatce piersiowej oraz czole, zorientowała się, że coś jest nie tak. Zeznała również, że wtedy przebrała mężczyznę, zmyła krew i zadzwoniła do córki prosząc o pomoc. Następnie została wezwana policja.
Psychiatra, który przeprowadził badanie psychologiczne kobiety, zeznał przed sądem, że nic nie wskazuje na to aby kobieta zmagała się z problemami psychicznymi lub wykazywała cechy psychopatyczne, pisze visir.is.
Psychiatra zeznał również, że zdaniem samej kobiety, nie jest ona zdolna do takiego czynu o jaki została oskarżona, zarazem jednak czuje się za niego odpowiedzialna.