Islandzki poseł zasugerował zamknięcie granic i natychmiastową deportację uchodźców, jeśli tylko pojawią się na wyspie.
Podczas przemówienia w parlamencie (Alþingi), Ásmundur Friðriksson, poseł centroprawicowej Partii Niepodległości, zaapelował o rozpoczęcie debaty parlamentarnej na temat wolności Islandii, ograniczonej członkostwem w Schengen.
Poseł chciałby też dyskutować o tym, czy uchodźcy powinni być odesłani do swojego kraju pochodzenia w momencie, gdy pojawią się na Islandii.
Friðriksson przypomniał o przywróceniu kontroli granicznej w Szwecji i Danii po tym, jak w Europie zaczęły się „poważne problemy” spowodowane napływem uchodźców.
Potępił także fakt, że niektórzy „dobroczyńcy” oraz media skrytykowały go za wygłaszanie swoich poglądów, dodając, że z tego samego powodu zwyczajni ludzie boją się dziś wyrażać swoją opinię.
– Myślę, że najwyższy czas zamknąć granice – powiedział Friðriksson zgromadzonym parlamentarzystom.
Poseł zasłynął z kontrowersyjnej wypowiedzi z zeszłego roku, kiedy zaproponował sprawdzenie pochodzenia 1500 muzułmanów mieszkających na Islandii.
Ilona Dobosz