Operacje serca, które zaplanowane są przez lekarzy Szpitala Narodowego Landspitalin, mogą zostać poważnie zakłócone. Powodem tego mogą być zapowiadane rezygnacje.
Jak do tej pory, w następstwie strajków i walk o lepsze płace i warunki pracy, wypowiedzenia złożyło 285 pracowników służby zdrowia. Największą grupę – 235 osób, stanowią członkowie Islandzkiego Stowarzyszenia Pielęgniarek (FÍH), którzy zostali zmuszeni przez parlament do przerwania strajku.
Sytuacja jest bardzo poważna
Páll Matthíasson, CEO szpitala Landspitalin, ostrzega przed tym co się dzieje, szczególnie na oddziale kardiologii. Sytuacja staje się bardzo poważna, ponieważ specjaliści pracujący przy operacjach serca i płuc złożyli swoje wypowiedzenia i zgodnie z nimi mają opuścić szpital w ciągu trzech miesięcy.
Specjaliści zagraniczni mogą pracować w szpitalu przez parę tygodni w okresie letnim, aby umożliwić przeprowadzenie najpilniejszych operacji serca.
– Oczywiście mamy nadzieję, że Ci członkowie personelu, którzy złożyli rezygnacje jednak je wycofają – mówił Páll Matthíasson.
– W przeciwnym razie będziemy musieli szukać nowych pracowników. Jeśli to nie zadziała to zmuszeni będziemy do wprowadzenia cięć w usługach.
Ostrzega on jednak, że tacy specjaliści, którzy są potrzebni w szpitalu “nie rosną na drzewach”.
Jak na razie nie jest jeszcze wiadomo jak z brakiem specjalistów poradzi sobie szpital.
– Ludzie nadal mają czas na to aby osiągnąć porozumienie i znaleźć wyjście z tej sytuacji, a szpital na to aby zareagować na to co się dzieje najlepiej jak to możliwe, nawet jak zrobi się bardzo ciężko – mówił Páll Matthíasson.
Dodał on, że liczba pracowników, którzy zdecydują się zrezygnować z pracy w szpitalu okazać się większa niż 285 osób, ponieważ zarząd nie otrzymał jeszcze wszystkich wypowiedzeń.