Pożar, który wybuchł w niedzielę w Reykjaviku doprowadził do ogromnych strat. Jak informowaliśmy wcześniej, pożar wybuchł w niedzielę wieczorem w pomieszczeniach należących do firmy Fönn, która zajmuje się chemicznym czyszczeniem. W budynku, w którym znajdował się Fönn, było wiele innych firm, które także spłonęły. Chociaż pełen rozmiar szkód nadal jest nieznany, ruv.is informuje, że ubezpieczenie budynku przy ulicy Skeifan 11, opiewa na 1,8 mld kron.
Straż Pożarna pojawiła się na miejscu pożaru, w dwie minuty po tym jak otrzymano zgłoszenie od ochrony budynku. Strażacy walczyli z ogniem przez 12 godzin zanim oficjalnie ogłoszono, że został on zgaszony.
W pożarze całkowicie zniszczony został także sklep Grifill, a przedstawiciele firmy w oświadczeniu prasowym napisali – budynek na Skeifanie został całkowicie zniszczony, ale szybko podniesiemy się z popiołów.
Zgodnie z visir.is, poza okiełznaniem pożaru, policja musiała także zająć się kontrolą zebranego wokół pożaru tłumu. Gapiów nie brakowało, wiele osób fotografowało się z płonącym w oddali budynkiem.
Jak się okazuje nie był to pierwszy pożar jaki wybuchł w budynku na ulicy Skeifan 11. Pierwszy pożar, o którym było głośno miał miejsce w 1975 roku, wówczas ogień rozprzestrzenił się na dwie inne firmy. W lipcu 2008 roku, pożar wybuchł w firmie Fönn, ale ogień został szybko opanowany i pożar wyrządził niewiele szkód.