Narodowy Park Þingvellir w południowej Islandii, w ciągu ostatniej dekady przeżywa prawdziwe oblężenie. Chętnych do odwiedzenia tego miejsca nie zrażają nawet zimne i ciemne miesiące, od listopada do stycznia.
Bazujące na rocznych raportach obliczenia wykazały, że liczba turystów odwiedzających Þingvellir wzrosła przez ostatnią dekadę o 238 procent. Od roku 2004, kiedy to park odwiedziło około 332 tysiące turystów, liczba wzrosła do 558 tysięcy w tym roku.
Badania przeprowadziła Rannsóknir og ráðgjöf ferðaþjónustunnar (RRF). Ankieta skierowana do odwiedzających dotyczyła między innymi odczuć wobec innych turystów i ich liczby. Islandczycy i osoby zamieszkujące Islandię w 60 procentach stwierdziły, że inne osoby nie mają wpływu na ich doznania podczas pobytu w Þingvellir. Jeszcze większym entuzjazmem wykazali się turyści zagraniczni, ponieważ 80 procent z nich napisało w ankiecie, że wzmożona liczba innych zwiedzających w ogóle nie wpłynęła na ich wrażenia z podróży.
Wielu Islandczyków martwi się jednak o stan natury w Þingvellir – 30 procent ankietowanych – uważa, że ogromny napływ turystów ma coraz większy wpływ na samą przyrodę.