W swoim pierwszym przemówieniu noworocznym prezydent Halla Tómasdóttir odniosła się do odporności, kreatywności i roli jej narodu w radzeniu sobie w niepewnych czasach. Przemawiając z rezydencji prezydenckiej w Bessastaðir, uczciła dwoistą tożsamość Islandczyków jako młodego, ale historycznie bogatego narodu, wzywając do jedności, życzliwości i odwagi w obliczu wyzwań.
Prezydent wyraziła również swoją wdzięczność wobec licznych życzliwych osób, które ona i jej mąż Björn spotykają od czasu objęcia urzędu: „Szczególnie chcę podziękować młodzieży i dzieciom, które regularnie spotykam, gdy jestem poza domem i które proszą o uścisk. Całkowicie rozczulacie mnie oraz Björna, i każdego dnia zastanawiamy się, jak najlepiej zapewnić wam dobrą przyszłość”.
Przyjmując bardziej poważny ton, Halla poruszyła również niezliczone wyzwania stojące przed ludzkością w 2025 roku, w szczególności wojnę w Ukrainie. Cytując wiersz Vökuró autorstwa Jakobíny Sigurðardóttir, prezydent zwróciła uwagę na niepewną sytuację na świecie: „Mój dom, mój dom i twój, śpi szczęśliwie w pokoju … daleko stąd wyłania się wielki zewnętrzny świat, oszalały od ponurej magii”.
Halla ostrzegła, że takie „oszalałe” siły mogą być bliżej niż nam się wydaje. „Musimy polegać na sobie i innych, aby trzymać je z dala od nas. Warto zadać sobie pytanie: w jaki sposób Islandczycy mogą najlepiej wspierać i utrzymywać pokój na ziemi, gdy grozi jej konflikt?” – zapytała.
Halla wyraziła również dumę z postępów Islandii na drodze do równości, podkreślając, że na czele nowego rządu koalicyjnego stoją kobiety – przywódczynie trzech wchodzących w jej skład partii. Opisując to wydarzenie jako ważny krok naprzód, podkreśliła znaczenie posiadania różnorodnych wzorców do naśladowania i wezwała do większej życzliwości i humanitaryzmu w przywództwie we wszystkich sektorach.
„Po raz pierwszy w historii Islandii wszystkie trzy partie, które zasiadły razem do negocjacji w sprawie utworzenia koalicji rządowej, są kierowane przez kobiety. Postrzegam to jako krok w kierunku równości w obszarze, w którym kobiety przez lata znajdowały się w niekorzystnej sytuacji”.
Prezydent zakończyła swoje przemówienie wezwaniem do działania, zachęcając Islandczyków do ucieleśnienia ducha „rycerzy miłości” (ruchu, który sama zapoczątkowała) poprzez wspieranie się nawzajem i bycie „słońcem dla tych, którzy nie widzą światła”.
Na koniec życzyła narodowi roku radości, nadziei i jedności.