Islandczyk Garðar Valur Hallfreðsson, był niedawno świadkiem zaskakującego zdarzenia z turystami w roli głównej. Rano kiedy przyszedł do pracy, przez okno swojego biura zobaczył grupę turystów, którzy w dość niecodzienny sposób korzystali z myjni samochodowej znajdującej się przy stacji paliw. Dla tej grupy, myjnia pełniła rolę prysznica na otwartym powietrzu.
Zaskoczony i zszokowany zajściem Garðar, który pracuje jako detektyw w mieście Egilsstaðir, komentuje, że nie mógł uwierzyć własnym oczom, kiedy okazało się, że w grupie turystów znajduje się nagi mężczyzna, który właśnie brał prysznic stojąc przy samochodzie.
– Myślę, że oni mogli być z Francji, ale nie jestem pewien – mówił Garðar – Po prostu stałem oniemiały… to było dość komiczne. Szkoda tylko, że ludzie nie szukają lepszego rozwiązania i nie korzystają z miejsc, które są przystosowane do dbania o higienę.
– Woda, która wypływa z węży na myjni jest bardzo zimna a przy głównej trasie znajdują się bardzo tanie publiczne łazienki i natryski– dodał Garðar.
m.m.n.