W rocznicę Konstytucji 3 maja, przemówienie do narodu polskiego wygłosił na falach radia BBC premier Winston Churchill, był 3 maja 1941 r. Polscy piloci, choć tak “nieliczni tak wiele dali” w obronie nieba nad Anglią, polscy żołnierze walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej.
Polscy marynarze walczyli na morzu, pływając w konwojach atlantyckich, kilka polskich statków brało udział w “rejsach islandzkich” dowożąc węgiel, czy lód do islandzkich portów, by zaopatrywać potem Anglię w rybę. Jak wspominał I oficer “Chorzowa” Jan Starzycki: “naturalny lód Islandii nie nadawał się do tego, gdyż szybko się topił, lód sztuczny o wiele dłużej opierał się temperaturze”.
Kapitanami tych statków na trasie islandzkiej byli: Tadeusz Szczygielski (“Hel”), Zygmunt Góra (“Chorzów), Bronisław Abramowski (“Korab”), Janusz Piekarski (“Puck”). Motorowiec “Bug” odbywał rejsy wokół Islandii (kapitan Czesław Abramowski) z zaopatrzeniem dla rozrzuconych brytyjskich garnizonów. Większość polskich statków była uzbrojona. Statki handlowe były narażone na ataki z powietrza, a przede wszystkim na ataki niemieckich U-botów. Rozkaz gen. Sikorskiego z 4 września 1941 r. zrównywał służbę w marynarce handlowej ze służbą w marynarce wojennej. Jak wspominał Juliusz Mroczkiewicz, radiooficer ze statku “Hel” rejsy islandzkie robiono ze Szkocji małymi konwojami, po 6-8 statków, a jedyną eskortą był uzbrojony kuter rybacki. W drodze powrotnej nie można było czekać na formowanie konwoju, konieczny był pośpiech z rybą i bywało, że “Hel” płynął do Anglii osamotniony. Sztormowa pogoda trwała 9 miesięcy w roku – Anglicy nazwali te niegościnne wody “diabelską dziurą”.
3 maja 1941 roku, w 150 rocznicę uchwalenia Konstytucji Majowej, gazeta Vísir, dość obszernie o niej pisała, wspominając o burzliwych dziejach Polski, jej trzech rozbiorach i “czwartym” jakim był atak III Rzeszy i Rosji Sowieckiej w 1939 r.
3 maja 1941 r wydano w Rejkiawiku uroczyste przyjęcie. Gospodarzami byli kapitanowie Janusz Piekarski i Witold Korsak-Sawicz oraz st. mechanik Zbigniew Winiarski. Zaprosili oni brytyjskich i islandzkich gości na pokład jednego z polskich statków, obecnych wówczas w Rejkiawiku. Uroczystość odbyła się na pokładzie statku “Puck”, który dziennikarz islandzki, prawdopodobnie rozmyślnie (cenzura wojenna) nazwał w artykule w Morgunblaðið, z 4 maja 1941 r. “Plurek”. Wśród islandzkich gości pojawili się m.in. polski konsul Hjalti Jónsson, wicekonsul Finnbogi Kjartansson, Geir H. Zoëga, dziennikarze.
Admirał Scott wyraził radość ze wspólnej walki Polaków u boku Brytyjczyków i uznanie dla wszechobecnej odwagi i bohaterstwa Polaków w tych czasach niepokoju. Zapewnie również z uwagi na cenzurę nie podano jego pełnych danych: Richard James Rodney Scott był od 11 czerwca 1940 r do 5 września 1941 r. szefem bazy wojskowej z siedzibą w Kaldadarnes o nazwie HMS Baldur, RN Base Rejkiawik.
Wygłoszono kilka przemówień. Wszyscy mówcy zgodnie podkreślali, że Polska musi być znów wolnym krajem.
copyright Witold Bogdański