W przeciwieństwie do swojego partnera koalicyjnego, minister finansów i lider Partii Niepodległości Bjarni Benediktsson nie wyraził wątpliwości co do przeprowadzenia wcześniejszych wyborów.
Benediktsson przyjechał do Bessastaðir – rezydencji prezydenta Islandii – aby świętować ostatni dzień urzędowania Ólafura Ragnara Grímssona. Reporterzy ruv.is, zapytali ministra, czy ustalono datę obiecanych przyspieszonych wyborów.
– Kiedy nasza współpraca (Parti Postępu i Partii Niepodległości) została odnowiona, dokonano zmian w rządzie. Mówiliśmy wówczas, że chcemy zakończyć pewne projekty legislacyjne, a następnie przeprowadzić wybory – odpowiedział Benediktsson. – Nic się w tej kwestii nie zmieniło, nic też nie stoi na przeszkodzie temu, by przeprowadzić wcześniejsze wybory pod koniec października, tak, jak już nieraz wspominaliśmy.
Nieco inną opinię wyraził przewodniczący Partii Postępu, Sigmundur Davíð Gunnlaugsson, który powiedział: „To oczywiste, iż rząd nie jest w stanie wyznaczyć konkretnej daty, kiedy jeszcze nie wiemy, jak potoczą się sprawy“.
Dodał także, iż „wybory mogą odbyć się przed końcem roku“.
Bjarni Benediktsson, zapytany, czy również ma wątpliwości co do wyborów pod koniec października, odpowiedział: – Nie wiem, ile razy jeszcze będę musiał odpowiadać na to pytanie. Koalicję odnowiono pod takimi warunkami i te warunki nie uległy zmianie.
Posłowie Partii Postępu nie są przekonani co do konieczności przeprowadzenia przyspieszonych wyborów. Niektórzy z nich twierdzą, iż należy poczekać do wyznaczonej daty, czyli do wiosny 2017 roku. Posłowie Partii Niepodległości są jednak odmiennego zdania.
Marszałek Einar K. Guðfinnsson powiedział portalowi Visir, że wybory niewątpliwie odbędą się jesienią. Podobne stanowisko przyjęła większość posłów Partii Niepodległości; niektórzy sugerowali, że zostaną one przeprowadzone w drugiej połowie października lub na początku listopada. Posłanka Ragnheiður Ríkharðsdóttir stwierdziła nawet, że nieważne jest to, co w tej sprawie mówi Gunnlaugsson.
Według ostatnich sondaży, Partia Niepodległości ma poparcie niewiele niższe niż Partia Piratów, czy czyni ją drugim najsilniejszym islandzkim zgrupowaniem. Poparcie dla Partii Postępu od miesięcy ma wartość jednocyfrową.
Ilona Dobosz