Jak donosi RÚV, pasażerowie małych statków wycieczkowych mogą schodzić na ląd w chronionych lub wrażliwych obszarach przyrodniczych Islandii, ponieważ obecnie nie istnieją żadne przepisy ustawowe ani wykonawcze, które by im to uniemożliwiały.
Rejsy tak zwanymi „statkami badawczymi” są często sprzedawane jako wycieczki przyrodnicze lub ornitologiczne. Jednostki te przewożą od 150 do 400 pasażerów i takie „wyprawy” stają się coraz bardziej popularne na Islandii. W 2012 roku oferowano jedynie siedem takich wycieczek wokół kraju. W ubiegłym roku było ich już około 50, a w tym będzie 60. Statki te zatrzymują się w większej liczbie portów i małych miejscowości niż duże statki rejsowe. Ich pasażerowie są zazwyczaj zapraszani do zejścia na ląd, nawet w miejscach, w których może to stanowić zagrożenie dla zwierząt lub krajobrazu.
Na przykład jedna z firm – Hurtigruten – oferuje turystom możliwość zejścia na ląd na klifach Látrabjarg, które są obecnie obszarem chronionym, jak również na klifach Hornbjarg w rezerwacie przyrody Hornstrandir podczas sezonu lęgowego ptaków w maju i czerwcu.
Z prawnego punktu widzenia należy złożyć oficjalny wniosek do islandzkiej agencji ochrony środowiska o umożliwienie wizyty w rezerwacie Hornstrandir przed połową czerwca. Jednak właściciele gruntów nie otrzymali od spółki Hurtigruten takich wniosków, a rząd nie podjął żadnych środków zapobiegawczych. Pracownicy agencji ochrony środowiska pracują nad planem ochrony rezerwatu Hornstrandir, który dotyczyłby takich wycieczek. Oczekuje się, że nowe przepisy zostaną wprowadzone latem bieżącego roku.