Podopieczni Heimira Hallgrímssona zwyciężyli z Kosowem 2:0 po bramkach zdobytych przez Gylfiego Sigurðssona oraz Jóhanna Berga Guðmundssona i tym samym zapewnili sobie udział w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata w Rosji.
Sam mecz i jego poziom mógł rozczarować widzów, którzy przygotowali się na obejrzenie bardzo ofensywnej gry Islandii, która mogłaby pokusić się o pobicie swojego strzeleckiego rekordu w meczach o punkty. Wikingowie zagrali jednak dużo słabsze spotkanie od tego z Turcją, gdzie zwyciężyli na bardzo ciężkim terenie 3:0. Mimo postawy – drużynie prowadzonej przez Heimira Hallgrímssona udało się wykrzesać trochę skuteczności i ostatecznie padły dwa gole.
Ten historyczny sukces jest wyjątkowy tym bardziej, że Islandczycy zakończyli zmagania na pierwszym miejscu w grupie. Jest to największe osiągniecie w historii islandzkiego futbolu i cały świat podobnie jak dwa lata temu – z zaciekawieniem patrzy na niesamowite wyniki zespołu z dalekiej północy.