Zgodnie z doniesieniami mbl.is, seria trzęsień ziemi, która rozpoczęła się wczoraj około godziny 17:00 na półwyspie Reykjanes, nadal trwa. Największe z nich, o magnitudzie 4,9, wystąpiło o 9:23 rano. Wcześniejsze o 4:24 nad ranem miało magnitudę 4,2 stopnia. Jego źródło znajdowało się na głębokości 3,3 km, 1,7 km na północny wschód od góry Fagradalsfjall.
Według vedur.is, od wczorajszego popołudnia zarejestrowano ponad 1100 wstrząsów, z których 23 przekraczały magnitudę 3.
Minęło zaledwie kilka dni od oficjalnego ogłoszenia końca erupcji Fagradalsfjall, która rozpoczęła się 19 marca. Tradycyjnie zakończenie erupcji ogłasza się, gdy przez trzy miesiące nie zostanie wykryta aktywność wulkaniczna – a od 18 września nie wykryto tam żadnego wypływu lawy.
Ze względu na obecną aktywność sejsmiczną, kod koloru lotniczego dla półwyspu Reykjanes został zmieniony na pomarańczowy, co oznacza, że „wulkan wykazuje podwyższony poziom aktywności ze zwiększonym prawdopodobieństwem erupcji” – według definicji na stronie vedur.is.
Obecne trzęsienia ziemi mają podobny charakter do tych, które miały miejsce przed erupcją w Fagradalsfjall.
Komisarz krajowy policji, w porozumieniu z szefem policji w Suðurnes, aktywował fazę niepewności w Departamencie Ochrony Ludności i Zarządzania Kryzysowego, ze względu na trwającą aktywność sejsmiczną w pobliżu góry Fagradalsfjall.
„Nie można wykluczyć, że powodem obecnej aktywności sejsmicznej jest gromadzenie się magmy i jej ruch w kierunku powierzchni Ziemi” – powiedział w wywiadzie dla mbl.is geofizyk Magnús Tumi Guðmundsson.
„Ta aktywność sejsmiczna przypomina trzęsienia ziemi na miesiąc przed erupcją Fagradalsfjall. Hipocentrum większości tych wstrząsów znajduje się na znacznej głębokości, około sześciu kilometrów” – wyjaśnił.
Dodaje, że naukowcy muszą poczekać na wyniki pomiarów, w tym dane GPS i dane satelitarne, aby przekonać się, czy są oznaki przemieszczania się magmy.
Magnús Tumi zwraca uwagę, że być może doświadczamy początku serii wydarzeń, które mogą trwać przez dziesięciolecia:
„Kiedy mówimy o erupcji Fagradalsfjall, musimy rozróżnić erupcję od sekwencji aktywności wulkanicznej na półwyspie Reykjanes. Patrząc w skali historycznej, właśnie zakończyła się erupcja o średniej wielkości dla półwyspu. A jeśli spojrzymy na ostatni okres wulkaniczny i cofniemy się o około tysiąc lat, zauważymy, że występowały okresy częstych erupcji, po których następowało około stu lat spokoju”.
„Nie wiemy, w którym miejscu tej serii wydarzeń jesteśmy. Nie wiemy, jak będzie wyglądał rozwój sytuacji w najbliższych latach czy dekadach. Ale wiemy, że aktywność wulkaniczna trwa i będzie trwała jeszcze przez wiele lat” – podsumowuje Magnús Tumi.