Z powodu złej pogody władze zdecydowały o utrzymaniu decyzji o zamknięciu szlaku prowadzącego do miejsca erupcji. Trasę zamknięto w niedzielę po tym, jak na szlaku z powodu złych warunków pogodowych stało się niebezpiecznie. Poza tym decyzję podjęto po to, aby ekipy ratunkowe mogły poprawić jakość szlaku.
Początkowo planowano otwarcie szlaku dziś przed południem, jednak w związku z tym, że Islandzkie Biuro Meteorologiczne wydało żółte ostrzeżenie pogodowe dla południowej Islandii, policja z okręgu Suðurnes ponownie rozpatrzyła sytuację i wydała oświadczenie o jego dalszym zamknięciu. Jutro rano, po rozpatrzeniu warunków pogodowych, podjęta zostanie dalsza decyzja o tym, czy szlak zostanie otwarty.
Jednak jak informowaliśmy wcześniej, pomimo zamknięcia szlaku, ekipy ratunkowe były wzywane na pomoc przez turystów, którzy zgubili się we mgle. Ratownicy pomogli około dziesięciu turystom powrócić ze szlaku.
Rzeczniczka prasowa Agencji Obrony Cywilnej, Hjördís Guðmundsdóttir, powiedziała, że „wystarczy sprawdzić na kamerach internetowych, jakie warunki panują w okolicy erupcji. Nic nie widać. Pomimo tego, iż erupcja jest wspaniała, przy tak złej pogodzie nic nie widać i wielogodzinna wędrówka w takich warunkach nie jest przyjemnością”.
Uprawnieni do nakładania kar
Osoby, które nie będą przestrzegać ostrzeżeń i pomimo zamknięcia szlaku będą wybierać się na wędrówkę do wulkanu, muszą się liczyć z mandatami nakładanymi przez policję. Obszar wulkanu został ponownie zamknięty z powodu pogody, a od dziś będzie także zupełnie zamknięty dla dzieci poniżej 12 roku życia.
Policja może nałożyć karę grzywny na osoby, które nie przestrzegają zamknięcia szlaku, na podstawie Ustawy o bezpieczeństwie publicznym i Ustawy o policji.
Ponadto ustawa o policji nakłada na ludzi obowiązek stosowania się do poleceń policji pod rygorem grzywny.
Hjördís dodaje, że celem nie jest karanie ludzi, którzy nie przestrzegają zakazów, ale ich ochrona. Jest wiele doniesień o tym, że turyści wielokrotnie ignorowali zalecenia policji, aby nie wchodzić na wulkan, pomimo ekstremalnie złych warunków pogodowych. Osoby, które tam przyjeżdżają, powinny wiedzieć, czy teren jest zamknięty, czy nie.
Wulkan nie dla dzieci
Wcześniej rano poinformowano, że obszar ten będzie teraz całkowicie zamknięty dla dzieci do dwunastego roku życia.
„Zarówno sama wędrówka jak i unoszący się gaz, są czymś, na co lepiej nie narażać dzieci” – mówiła Hjördís, dodając, że „jest wiele powodów, ale przede wszystkim szlak jest bardzo trudny. Wiemy, że są dzieci, które mogą pokonać go bez problemu, jednak uważamy, że najbezpieczniej jest całkowicie ograniczyć im dostęp do wulkanu”.
„Widzieliśmy, że ludzie zabierali ze sobą bardzo małe dzieci. Zarówno ratownicy będący na miejscu, jak i policja, zwracali się do ludzi, aby nie brali ze sobą małych dzieci na taką wędrówkę. Słyszeliśmy także o rodzicach, którzy przybywając do Islandii z zagranicy z dziećmi decydują się na to, aby wędrować z nimi, ponieważ nie mają dla nich opieki. W takim przypadku będą musieli zmienić swoje plany. To nie jest spacer dla małych dzieci” – komentowała Hjördís.