Przedstawiciel grupy ratowników górskich Landsbjörg – Jónas Guðmundsson, który zajmuje się zapobieganiem wypadków w górach, poinformował o bardzo złych warunkach na trasie Sprengisandur.
Drogę otwarto dla kierowców zaledwie tydzień temu i pojazdy, które jej używały doprowadziły do poważnych uszkodzeń, w wyniku czego w wielu miejscach są głębokie kałuże. Niektóre z nich mają nawet pół metra głębokości i kierowcy chcąc je ominąć, zjeżdżają z drogi niszcząc tym samym środowisko. Wiele z tych osób wzywa potem ratowników na pomoc, ponieważ samochody zapadają się w grząskim gruncie.
– Od czasu kiedy droga została otwarta mieliśmy bardzo dużo wezwań, tylko wczoraj wyciągaliśmy dwa samochody, których kierowcy zjechali z drogi chcąc ominąć kałużę – powiedział Jónas Guðmundsson.
Dodał on także, że tak złych warunków jeszcze nie widział na tej trasie.
Konieczna jest naprawa drogi i jej wzmocnienie, w miejscach gdzie powstały kałuże już wkrótce ma zostać wysypany żwir.