Nigdy wcześniej nie było w stolicy tak dużego stężenia ilości pyłku traw jak w ubiegłym tygodniu. Wszystkiemu „winna“ jest pogoda, która jak na Islandię, co tu kryć – była znakomita.
Davíð Gíslason lekarz alergolog zaleca, by osoby uczulone na alergeny pyłku traw dobrze przygotowały się do podróży – szczególnie jeśli myślą o noclegu na łonie natury, na polu namiotowym. Ci, którzy zostają w stolicy też muszą uważać, bo to właśnie w obszarze metropolitalnym jest największe nasilenie pyłków w powietrzu, które powodują między innymi katar sienny.
Według raportu, który ukazał się na stronie internetowej instytutu Náttúrufræðistofnun Íslands w ubiegłym tygodniu, największa ilość pyłku traw była w Garðabæ gdzie pomiary wskazywały już od 181 pyłków na metr sześcienny powietrza.
Ze słów Davíða wynika, iż w minionym tygodniu wiele osób było w złym stanie, dlatego też alergicy z tego typu problemami powinni wstrzymać się teraz przed podróżą, bądź przygotować do niej bardzo skrupulatnie.
n.e.s.