„Ludzie czują się niekomfortowo, są zaniepokojeni tą sytuacją” mówi Hilda Friðfinnsdóttir – przełożona położnych ze szpitala Landspitalin w Reykjaviku. Od paru dni trwa strajk położnych, które pomagały rodzicom w ich domach, dlatego obecnie rodzice nowonarodzonych dzieci, opuszczają szpital bez opieki domowej.
W poniedziałek strajk rozpoczęły dwie trzecie wszystkich położnych w Islandii, co ma wpływ na rodziców nowonarodzonych dzieci. Hilda Friðfinnsdóttir zapewnia, że noworodki, które wymagają specjalnej opieki nie są i nie będą wysyłane z rodzicami do domu, tylko pozostaną pod okiem lekarzy i pielęgniarek w szpitalu. Jednak szpital ma ograniczoną liczbę miejsc.
Kobiety, które urodziły swoje pierwsze dziecko, będą musiały zostać w szpitalu dłużej niż zwykle. Na oddziale są 24 miejsca dla rodziców i dzieci, a każdego dnia rodzi się około 10 dzieci.
„Sytuacja na oddziale pogarsza się bardzo szybko. Ludzie muszą dzielić pokoje i ogólnie jest to bardzo trudny okres” komentuje Friðfinnsdóttir, dodając, że ma nadzieję, że problem ten zostanie szybko rozwiązany.