Minutę po godzinie czwartej nad ranem, około dwunastu kilometrów na północny-wschód od Grímsey, zarejestrowano trzęsienie ziemi o sile 4,9 stopnia. Zgodnie z informacjami z Islandzkiego Biura Meteorologicznego trzęsienie ziemi było bardzo dobrze odczuwalne na północy.
Po tym trzęsieniu nastąpiło kilka wstrząsów wtórnych o sile 3 do 4 stopni.
Serie trzęsień ziemi są powszechne w tym obszarze, a ta rozpoczęła się około godziny 2:00 w nocy i w sumie odnotowano około dwustu wstrząsów.
Mieszkańcy wyspy zostali wyrwani ze snu przez silny wstrząs.
„Spałam, kiedy obudził mnie grzmot. Wtedy poczułam wibracje, które przeszły przez dom” – powiedziała prowadząca motel Gullsól, Anna María Sigvaldadóttir.
„Mieszkam w drewnianym domu, więc nie ma tam drżenia tak silnego, jakie występuje w domach z betonu” – dodała.
Trzęsienie miało miejsce w strefie grzbietu wulkanicznego Tjörnes. Mieszkańcy wyspy są w pewien sposób przyzwyczajeni do wstrząsów, które bardzo często występują w tym obszarze.
„Ale oczywiście nigdy nie przyzwyczajasz się do tego w stu procentach” – mówi Anna María. Dodała, że nie przeszkadza jej to zbytnio, o ile nie mają 5 stopni.
Turyści, którzy nocowali w Gullsól, nie byli zestresowani trzęsieniem. Inni turyści z Ameryki, ze stanu Wisconsin, którzy także gościli na wyspie byli podekscytowani zdarzeniem.
„Uznali, że to niesamowite doświadczenie i mogą je skreślić ze swojej listy życzeń, bo nie mają trzęsień ziemi w Wisconsin” – mówiła Anna María.