Brytyjski turysta zatrzymał się na noc w pensjonacie niedaleko wodospadu Seljalandsfoss i wieczorem postanowił wybrać się samotnie na spacer oraz jogging po wrzosowiskach znajdujących się nad wodospadem. W czasie wędrówki spadł ze skarpy i złamał kość udową.
W związku z tym, że nie był on w stanie wezwać pomocy, musiał czołagać się przez dwie godziny, dopóki nie znalazł się około 100 metrów od głównej drogi. Tam został zauważony przez przechodniów, którzy skontaktowali się z służbami ratowniczymi. Rannego turystę zabrano do szpitala w Reykjaviku.
Mężczyzna ubrany był tylko w koszulkę i krótkie spodenki i kiedy go znaleziono był zmarznięty i obolały, pisze ruv.is.
Turyści wybierający się na samotne spacery powinni pamiętać o swoim bezpieczeństwie i o tym, że natura potrafi być zdradliwa. Piesze wędrówki po islandzkich bezdrożach mogą być ryzykowne, ponieważ wiele szlaków nie jest regularnie utrzymywanych i chodzenie po nich może zakończyć się wypadkiem jak w tym przypadku.
Każdy wybierający się na piesze wycieczki, powinien pamiętać o zabraniu ze sobą odpowiedniego obuwia, ubrania, kurtki oraz telefonu, który może przydać się w wielu przypadkach i w razie wypadku może uratować Wam życie.
Więcej informacji na temat turystyki pieszej na Islandii można znaleźć w serwisie Safe Travel, który jest w całości poświęcony bezpieczeństwu.