”Często powodzie były znacznie gorsze od tej teraz. Zwykle wiosenne powodzie nie powodują znacznych szkód. Zimowe są dużo gorsze, często woda niesie ze sobą kawałki lodu, które zrywają i niszczą ogrodzenia wokół pól” mówił rolnik Karel Sigurjónsson, którego farma znajduje się w Syðri-Húsabakki w Skagafjörður, na północy Islandii.
Jego gospodarstwo znajduje się nad brzegiem dużej rzeki lodowcowej Héraðsvötn, która ma swoje źródło w interiorze, u podnóży lodowca Hofsjökull.
Wiosną, gdy śniegi w górach zaczynają się topić wszystkie rzeki lodowcowe, również Héraðsvötn, powodują mniejsze lub większe powodzie. To niestety może stwarzać problemy dla rolników, których gospodarstwa znajdują się nad ich brzegami, ponieważ powodzie często zalewają pola. W obrębie Héraðsvötn znajduje się wiele gospodarstw, które każdego roku cierpią z powodu podniesionego poziomu rzeki.
Powódź na Héraðsvötn osiągnęła szczyt w czwartek i na szczęście poziom wody szybko opadł. Zdaniem Sigurjónssona powódź nie wyrządziła żadnych szkód. Dodał on, że woda była bardzo zabłocona i to, co pozostało po niej, będzie pełniło funkcję nawozu na polach.
Sigurjónsson mieszka w Syðri-Húsabakki przez blisko pięćdziesiąt lat i jak mówi przyzwyczaił się do tych powodzi. Mówił, że to jest lepsze niż życie z ryzykiem zejścia lawin, ponieważ on przynajmniej wie, kiedy może się spodziewać powodzi i mieszkańcy mogą się na nie przygotować. Wszyscy mają czas na to aby wprowadzić swoje zwierzęta do bezpiecznych zagród i zadbać o swoje bezpieczeństwo.
m.m.n / mbl.is