Pomimo śniegu i mrozu, na polu namiotowym w miejscowości Blönduós, można było dziś znaleźć namiot, w którym noc spędził Wayne, turysta z Tasmanii. Jego namiot przyciągnął uwagę mieszkańców, ponieważ pogoda zdecydowanie nie sprzyjała temu aby ktokolwiek mógł nocować w namiocie. Jak się okazało Wayne, który spędził w nim noc będąc w drodze z Akureyri do Reykjavíku, był dziś wypoczęty i jak powiedział żaden mróz mu nie przeszkadzał. Przyznał się do tego, że spał 7 godzin i w nocy ani razu się nie obudził.
Zapytany o to co robi w Islandii i gdzie się wybiera opowiedział trochę o sobie. Powiedział, że jest członkiem organizacji WWOF, i pracował jako wolontariusz na wschodzie Islandii m.in. w Eyjafjörður. Teraz jest w drodze do Reykjaviku skąd wybiera się do Londynu, a później, jeszcze przed powrotem do Australii, planuje zatrzymać się na Kubie.
Lárus Björgvin Jónsson, administrator pola namiotowego, w rozmowie z mbl.is, powiedział, że namiot w środku zimy nie jest częstym zjawiskiem, dlatego też wywołał on tak duże poruszenie wśród ludzi.
Z namiotem na śniegu i mrozie
Udostępnij ten artykuł