Jón Viðar Matthíasson, przedstawiciel Straży Pożarnej z okręgu stołecznego powiedział w rozmowie z Morgunblaðið o kontrolach lokali, które są wynajmowane nielegalnie.
„W czasie kontroli przeprowadzanej w jednym z budynków przy ulicy Brautarholt okazało się, że na jednym z ostatnich pięter utworzony został pensjonat, który nie powinien tam się znajdować” powiedział Jón.
W związku z tym, że pensjonat Pávi znajdował się na trzecim piętrze budynku, według straży pożarnej nie spełniał on wymaganych przepisów ochrony przeciwpożarowej. W związku z tym, że podczas kontroli okazało się, że obecnie pensjonat zajmuje więcej niż jedno piętro, na które ma pozwolenie, straż pożarna podjęła decyzję o jego zamknięciu.
„Nie mogliśmy zrobić nic innego jak zamknąć ten pensjonat od razu. Na miejsce wezwano policję, ponieważ właściciele mieli pozwolenie na prowadzenie hostelu, ale jak się okazało było ono już nieważne” dodał Jón.