W Sądzie Rejonowym Reykjanes, w ubiegłym tygodniu odbywał się poważny proces, w sprawie przeciwko dziesięciu osobom oskarżonym o szczególnie niebezpieczne ataki, napaści i przemoc. Osoby te odpowiadać będą również za usiłowanie szantażu. Rozprawa jak to zwykle bywa w takich przypadkach trwała dość długo, aż została przerwana przez chrapanie jednego z obrońców, który dosłownie zasnął na sali sądowej.
Proces był odwlekany wielokrotnie, czego powodem mogła być senność pomocnika adwokata. Zgodnie z raportami podanymi przez mbl.is, mężczyzna tak głośno chrapał, że obecni na sali nie mogli usłyszeć mowy, którą wygłaszał inny obrońca.
Główny sędzia nakazał innemu prawnikowi, który reprezentuje interesy pozwanych aby obudził śpiącego kolegę. Po krótkim zamieszaniu sprawa była prowadzona dalej tak jakby nic się nie stało.