Policja zatrzymała pięciu mężczyzn w związku z ostatnim napadem na oddział Landsbanki na ulicy Borgartún. Najprawdopodobniej wśród podejrzanych znajduje się jeden z przestępców.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów, którzy dostali informacje o miejscu jego pobytu. 30 grudnia policja oświadczyła, że znaleziono broń użytą do napadu: replikę pistoletu oraz nóż. Jak twierdzi mbl.is, jeden z napastników zostawił odciski palców przy kasie po tym, jak przeskoczył przez ladę i popchnął kasjerkę.
Policja od razu podejrzewała, kto stoi za napadem. Obaj mężczyźni byli wcześniej karani.
Według informacji uzyskanych przez RÚV, jednym ze złodziei jest mężczyzna aresztowany na Stigahlíð. Przeszukując jego dom, policjanci znaleźli znaczne ilości konopii indyjskich.
Mężczyźni udali się białym vanem w okolice dzielnicy Hlíðar, gdzie ktoś zobaczył ich uciekających w stronę wzgórza Öskjuhlíð, na którym znajduje się restauracja Perlan. W poszukiwaniach wykorzystano helikopter Islandzkiej Straży Przybrzeżnej, aby oświetlić teren, na którym mogli znajdować się podejrzani.
Biały samochód – van został ukradziony z Hafnarfjörður około godziny 10:30. Jarek Kuczyński, właściciel piekarni Hverafold, przywiózł pieczywo do sklepu Mini Market na ulicy Reykjavíkurvegur i zostawił kluczyki w samochodzie.
–Uciekli razem z chlebem i pączkami – powiedział okradziony mężczyzna magazynowi Vísir.
To pierwszy napad z bronią w ręku na Islandii od pięciu lat. Prezes Landsbanki Steinþór Pálsson powiedział reporterom, że suma skradziona przez mężczyzn była niewielka. Kasjerzy nigdy nie trzymają w kasie dużej ilości pieniędzy.
Ilona Dobosz