Turyści na Islandii prezentują w ostatnim czasie wysoki poziom braku inteligencji. Najnowszy hit sezonu to próba przewiezienia, przez pasażera lecącego do Baltimore w USA, znalezionych na Islandii kości. Nietypowa pamiątka została skonfiskowana do momentu sprawdzenia, czy nie jest to pozostałość zagrożonego gatunku.
Rutynowa kontrola bagażu zakończyła się odkryciem kilku kości, najprawdopodobniej wielorybich. Kłopot w tym, że importowanie niektórych rodzajów kości – w tym kości zagrożonych gatunków – jest ograniczone w Ameryce. Skonfiskowane kości zostały przekazane do badania w celu ustalenia ich pochodzenia.
Jeśli okaże się, że „kolekcjoner” zebrał kości zwierzęcia nie zagrożonego wyginięciem, będzie mógł zachować swój naturalny souvenir. Tymczasem kości poddano testom, a turysta wrócił do domu.
mbl.is/Justyna Grosel