W bagażach podróżnych odwiedzających Islandię, celnicy znajdują różne przedmioty. Tym razem jednak znalezisko okazało się być żywe i co najmniej niespodziewane.
Podczas rutynowej kontroli bagażu, celnicy zatrzymali na lotnisku mężczyznę, który przyleciał z Barcelony. Jak się okazało nie podróżował on sam. W bagażu mężczyzny znaleziono pięć żywych jaszczurek. Z raportów Urzędu Celnego wynika, że jaszczurki były przewożone w plastikowej klatce, do której ich właściciel włożył im także sałatę oraz inne przekąski.
Zgodnie z przepisami celnymi obowiązującymi w kraju, wwożenie wszelkich zwierząt do kraju jest surowo zabronione. W całej Islandii obowiązuje całkowity zakaz importu zwierząt oraz materiału genetycznego. W związku z tym, jaszczurki trafiły do szpitala dla zwierząt, gdzie zostały uśpione.
m.m.n / mbl.is