Młoda Chinka, która była poszukiwana w okolicach plaży Reynisfjara od około godziny 15, została znaleziona martwa 3 godziny później. Trzy inne kobiety również zostały porwane przez falę, ale zdołały wydostać się na brzeg.
Policja w południowej Islandii poinformowała o śmierci turystki już o godzinie 18. Kobietę znalazł helikopter Straży Przybrzeżnej. Policja bada przyczynę wypadku.
David Kelley, przewodnik, który był z grupą na plaży Reynisfjara, widział na własne oczy, jak fala porwała młodą kobietę. W rozmowie z agencją informacyjną opowiada, że robił zdjęcia na plaży i nagle zauważył, jak wiele osób znalazło się nagle niebezpiecznie blisko wody.
Rzucił aparatem, gdy zobaczył cztery młode kobiety w samym środku fali. Trzem udało się wydostać z niemałym wysiłkiem, ale fala porwała jedną z nich. Na miejscu zdarzenia znajdowało się wielu turystów. Świadek twierdzi, że w chwili wypadku na plaży było od 150 do 200 osób.