Załoga trawlera Hrafn Sveinbjarnarson GK-255 wyłowiła szczątki samolotu i ludzką czaszkę podczas połowu w Jökuldýpi, około 50 mil na zachód od półwyspu Reykjanes, w południowo-zachodniej Islandii. O sprawie jako pierwszy poinformował portal Vísir.is.
Kapitan Kristján Ólafsson mówi dla mbl.is, że chodzi o część ogona samolotu, część zewnętrznego poszycia i silnik. Oznaczenia samolotu są dość dobrze widoczne, więc załoga uważa, że wie, co to za maszyna.
Gdy członkowie załogi zobaczyli szczątki we włoku, myśleli, że to jakiś obcy obiekt. Skontaktowali się ze Strażą Przybrzeżną i zostali poinstruowani, jak obchodzić się z tym znaleziskiem.
Úlfur Lúðvíksson, komendant policji w Suðurnes, potwierdza dla portalu mbl.is, że już zna sprawę. Krajowy Komisarz Policji Islandzkiej zbada szczątki ludzkie, gdy te dotrą na ląd, a Komisja Badania Wypadków Transportowych zajmie się fragmentami samolotu.