W sobotę w nocy Stowarzyszenie Islandzkich Położnych zniosło zakaz pracy w nadgodzinach. Zakaz zniesiono po tym jak komitet negocjacyjny zatwierdził propozycję wynagrodzenia przedstawioną przez mediatora z rządu.
Negocjacje w sprawie płac zostały wznowione w weekend po doniesieniach o tragicznej sytuacji w szpitalu, wynikającej z wprowadzonego zakazu pracy w nadgodzinach.
Tym, co zmieniło przebieg negocjacji, była oferta administracji szpitala Landspítali na dokonanie przeglądu i ponownej oceny opisów stanowisk i obowiązków położnych oraz uwzględnienie konieczności wprowadzenia równych płac na podstawie ustawy, która weszła w życie 1 stycznia. Ma ona na celu zapewnienie równej płacy mężczyzn i kobiet, i jak się okazało, zmiany te nie zostały jeszcze uwzględnione w pensji położnych.
Poza tym podpisana umowa jest bardzo podobna do tej odrzuconej przez położne, która była przedstawiona na początku czerwca. Wówczas oferowano im podwyżkę o 6,9 procent.
Oprócz podwyżki wynagrodzenia, położne zgodziły się, aby ich główne żądania zostały postawione przed sądem arbitrażowym, wyznaczonym przez mediatora państwowego. Te żądania obejmują analizę, czy ich wynagrodzenie jest zgodne z ich pracą, wykształceniem i wymaganiami zawodowymi, pisze mbl.is.
Wczoraj w południe spotkały się położne z Akureyri, natomiast w Reykjavíku zebranie zwołano zeszłej nocy. Podczas tych spotkań przedstawiono nową umowę. Położne będą głosować nad porozumieniem drogą elektroniczną, zaczynając dzisiaj w południe i kończąc w południe w środę.