Islandia znalazła się wśród 51 krajów, które wstrzymały się od głosowania nad rezolucją przedstawioną Organizacji Narodów Zjednoczonych przez 24 kraje, potępiającą nazizm i inne skrajnie prawicowe ideologie, wzywającą narody do walki z dyskryminacją rasową i wyrażającą zaniepokojenie z powodu zwiększonej aktywności grup skrajnie prawicowych. Dwa kraje – Stany Zjednoczone i Ukraina – głosowały przeciwko tej rezolucji.
Za przyjęciem rezolucji głosowało 130 krajów. Ponieważ do jej przyjęcia wystarczy zwykła większość, więc rezolucja została przyjęta. Rezolucje ONZ są jednak niewiążące, chyba że odnoszą się do spraw wewnętrznych.
Tak duża liczba krajów wstrzymujących się od głosu ma przyczyny polityczne. Jak informuje RÚV, wśród 24 państw, które przedłożyły tę rezolucję, jest Rosja. W pisemnym wyjaśnieniu, dotyczącym sposobu głosowania za odrzuceniem rezolucji w zeszłym roku, Stany Zjednoczone przedstawiły problemy związane z postępowaniem Rosji. USA oskarża Rosję o „delikatnie zawoalowane próby legitymizacji wieloletnich rosyjskich prób dezinformacyjnych, dotyczących sąsiednich narodów, realizowanych pod cynicznym płaszczykiem powstrzymania gloryfikacji nazizmu”. Jednocześnie USA utrzymuje swoje zaangażowanie na rzecz „wolności słowa”.
Co więcej, za przedłożeniem rezolucji stała duża liczba byłych krajów socjalistycznych, podczas gdy kraje, takie jak Niemcy, Dania, Norwegia, Finlandia, Szwecja i Wielka Brytania, wstrzymały się od głosu, podkreślając potencjalny rozłam polityczny w głosowaniu nad rezolucją.