Czterech członków rządu jest w drodze do Seyðisfjörður. Lawiny błotne zniszczyły w miasteczku co najmniej 10 budynków w samym centrum, wiele z nich było zabytkowych. Nikt nie doznał obrażeń, ale sytuacja doprowadziła do ewakuacji mieszkańców. Część z nich jeszcze nie może wrócić do swoich domów, a w Seyðisfjörður nadal obowiązuje stan alarmowy ze względu na utrzymujące się zagrożenie osuwiskami oraz stan niepewności dla wschodniej Islandii z powodu ryzyka osunięć ziemi. Zjawiska te zostały spowodowane ekstremalnymi opadami deszczu.
Jak informuje RÚV, premier Katrín Jakobsdóttir, minister transportu i samorządu terytorialnego Sigurður Ingi Jóhannsson, minister finansów Bjarni Benediktsson oraz minister sprawiedliwości Áslaug Arna Sigurbjörnsdóttir polecieli dziś rano na wschód, aby zbadać szkody spowodowane przez osuwiska błotne i porozmawiać z mieszkańcami. Dyrektor departamentu ochrony ludności, Víðir Reynisson, krajowy komisarz policji Sigríður Björk Guðjónsdóttir oraz dyrektor generalny ICE-SAR Jón Svanberg Hjartason towarzyszą ministrom w ich podróży. Grupa odwiedzi obszar dotknięty katastrofą, a także porozmawia z lokalnymi urzędnikami i mieszkańcami, którzy zostali poważnie dotknięci tymi wydarzeniami.
690 mieszkańców miasta uzyskało zgodę na powrót do domu, ale prawie 300 osób jeszcze takiej zgody nie ma. Niektórym z mieszkańców domów naruszonych przez osuwiska pozwolono jednak wczoraj w asyście ekip ratowniczych zebrać rzeczy z domów. Obrona cywilna utworzyła w mieście centrum reagowania kryzysowego w Herðubreið Community and Culture House.
Mieszkaniec Seyðisfjörður, Jonathan Moto Bisagni, stwierdził, że tylko cudem nikt nie został ranny, i dodał, że rząd mógł zrobić więcej, aby zminimalizować skutki takiej katastrofy. „Nie twierdzę, że można było jej uniknąć, ale procedury bezpieczeństwa i ewakuacji mogłyby być lepsze. Trudno mi uwierzyć, że w ogóle istniał jakiś plan ewakuacji” – napisał Jonathan w jednym z postów na Facebooku.
„Burmistrz naszej gminy zgodził się, że należało coś zrobić, aby temu zapobiec, ale nie było na to funduszy. Zagrożenie tego typu zidentyfikowano już dwa lata temu. Jednak ważniejsze wydawało się zagrożenie lawinowe, a ryzyko osunięcia się ziemi zostało odłożone na bok.”
Można wesprzeć mieszkańców Seyðisfjörður, przekazując darowiznę na rzecz lokalnej organizacji poszukiwawczo-ratowniczej i Czerwonego Krzyża Seyðisfjörður. Informacje na temat darowizn można znaleźć TU.