Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (PACE) przywróciło Islandii prawa głosu po zmianie w delegacji powołanej do udziału w pracach parlamentu w Strasburgu.
W środę rano, Unnur Braz Konráðsdóttir, członkini islandzkiego parlamentu z ramienia Partii Niepodległości, zastąpiła Brynjara Níelssona, także z Partii Niepodległości, w składzie delegacji z powodu poniedziałkowego zawieszenia praw do głosu ze względu na ciągłe naruszania mandatu PACE w sprawie równości płci.
Już w czerwcu tego roku, Zgromadzenie w Strasburgu skarciło islandzką delegację za nieobecność kobiety w delegacji, choć PACE wymaga przynajmniej jednego przedstawiciela płci żeńskiej.
Delegacja Islandii była uprawniona do prowadzenia rozmów i posiadała prawa do głosu, ale tylko z powodu przedkładanych obietnic możliwie najszybszej zmiany w składzie islandzkich przedstawicieli.
Jednak po tym, gdy wyłącznie trzech mężczyzn, składających się na islandzki zespół, pojawiło się na poniedziałkowych obradach parlamentu, ich prawa do głosu zostały zawieszone.
– To bardzo żenująca sytuacja, ale tak naprawdę nie mogliśmy dojść do porozumienia, który z nas odda stanowisko na rzecz kobiety – przyznał Karl Gardarsson z Partii Postępu. – Ja, Brynjar Níelsson i Ögmundur Jónasson mieliśmy świadomość istniejącego, palącego problemu nie podlegania pod zasady PACE. Jesteśmy zadowoleni z podjętej decyzji o zmianie w składzie, a co za tym idzie z przywrócenia praw do głosu islandzkiej delegacji.