W piątek na K2 zaginęło trzech alpinistów: John Snorri Sigurjónsson z Islandii, Ali Sadpar z Pakistanu i Juan Pablo Mohr Prieto z Chile. Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się w sobotę i będzie kontynuowana także dzisiaj. Jak donoszą media, ostatni kontakt zaginionymi był w piątek rano. O braku kontaktu z alpinistami poinformował kierownik ekspedycji Seven Summit Treks – Chhang Dawa.
K2 to druga co do wysokości góra świata, położona na granicy Chin i Pakistanu.
Szerpa Chhang Dawa donosi na Twitterze, że brał udział w poszukiwaniach prowadzonych tego ranka i poleciał na pokładzie śmigłowca armii pakistańskiej na wysokość ponad 7000 m. Jednak pomimo prób nie znaleziono śladu alpinistów. Widoczność na szczycie góry jest w tej chwili ograniczona.
John Snorri, Ali Sadpara i syn Alego, Sajid, planowali wejść razem na szczyt K2, a Juan Pablo Mohr Prieto dołączył do nich na ostatnim odcinku.
Sajid został zmuszony do pozostawienia pozostałych trzech alpinistów powyżej, gdy jego regulator tlenu zawiódł. Wrócił w bezpieczne miejsce i brał udział w poszukiwaniach, które rozpoczęły się w sobotę.
Tłumaczenie wypowiedzi Sajida, zostało opublikowane na blogu alpinisty Alana Arnette’a:
„Na wysokości około 8200 metrów, przy Bottleneck, czułem, że nie czuję się dobrze, brakowało mi tlenu [do tego momentu Sajid i jego ojciec wspinali się bez dodatkowego tlenu]. Ojciec powiedział mi, żebym użył tlenu od klienta [Johna Snorri], ponieważ było go dość.
Kiedy zakładałem regulator, tlen zaczął uciekać, bo regulator nie pasował. Ponieważ nie czułem się dobrze, ojciec kazał mi zejść, podczas gdy oni kontynuowali wspinaczkę. O godzinie 12 zacząłem schodzić w kierunku obozu 3, do którego dotarłem o 5 po południu. Rozmawiałem z bazą i wyjaśniłem, że moi partnerzy z zespołu próbują dostać się na szczyt i że następnego dnia zejdziemy razem. Nie mieli przy sobie telefonu satelitarnego ani krótkofalówki”.
„Myślę, że dotarli na szczyt” – kontynuuje oświadczenie Sajida. „Musieli mieć wypadek na zjeździe, ponieważ w nocy zaczęło wiać bardzo mocno”.
K2 ma wysokość 8611 metrów i jest jedną z najniebezpieczniejszych gór na świecie. Jako pierwsi na świecie szczyt zimą zdobyło dziesięciu nepalskich alpinistów i było to w grudniu 2020 roku.
Minister spraw zagranicznych Pakistanu, Shah Mahmood Qureshi, rozmawiał telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Islandii, Guðlaugurem Þór Þórðarsonem i zapewnił go, że dołożone zostaną wszelkie starania, aby odnaleźć zaginionych alpinistów.