W ostatnich dniach zrobiło się ponownie głośno na temat orki Tilikum, która w najbliższej przyszłości miała zostać przetransportowana do Islandii.
Jej historia rozpoczyna się w 1983 roku, a niesie z sobą opowieść o zabiciu trzech osób i ataku na swojego islandzkiego trenera krótko po schwytaniu.
Vísir.is donosił niedawno, że Ministerstwo Rybołówstwa otrzymało wniosek by po latach spędzonych w oceanarium SeaWorld oraz innych akwariach, przenieść orkę Tilikum do morza islandzkiego.
Tilikum został schwytany w przybrzeżnych wodach Islandii w 1983 roku i swoje pierwsze lata w niewoli spędził w akwarium w Hafnarfjörður. Jego treningami zajmował się na początku Sigfus Halldórsson, który jest obecnie informatykiem i mieszka w Anglii, a który doskonale pamięta czasy, kiedy pracował przy ujarzmianiu dzikiego zwierzęcia.
Do pamiętnego ataku orki doszło podczas przygotowań do transportu do Kanady. Gdy Halldórsson rozpoczął szkolenia Tilikuma zwierzę było jedną z najmniejszych orek trzymanych w akwarium. Trener próbował zwabić zwierzę karmiąc je kolejnymi porcjami śledzi, ale nic to nie dawało. Ostatecznie zdecydowano się na przeniesienie Tilikuma dzięki suwnicy.
– Zachowałem się bardzo, bardzo głupio. Wskoczyłem do wody chcąc usunąć szynę między dwoma basenami. Niestety Tilikum był potwornie zdezorientowany próbą oddzielenie od pozostałych orek, złapał mnie od tyłu i pociągnął pod wodę – opowiedział Visir.is, Halldórsson. – Wyrwał naprawdę duży kawałek kombinezonu, ale mi jakoś udało się wydostać z basenu.
Jednak Halldórsson nie wspomina pracy z orką wyłącznie przez pryzmat zdarzenia, które mogło skończyć się tragicznie.
– Tilikum miał po prostu słodkie usposobienie. W pewien niezrozumiały dla wielu sposób był moim przyjacielem. Bez lęku mogłem umieścić moją rękę w jego szczęce, aby podrapać go po języku, co szczególnie mu się podobało – wspomina były trener. – Tilikum był zazwyczaj dobry i poukładany. Oczywiście oprócz tej jednej chwili, kiedy wpadł w szał.
Tilikum stał się gwiazdą dokumentalnego filmu „Blackfish”, pokazującego jego kompletną historię, która miała w sobie kilka tragicznych dla ludzi epizodów.
Tilikum zabił w sumie trzy osoby, przy czym jedną z nich była trenerka z SeaWorld, Dawn Brancheau, którą orka zabiła w środku pokazu na oczach całej publiczności.