Orka to nie zabawka

Dodane przez: INP Czas czytania: 3 min.

W ostatnich dniach zrobiło się ponownie głośno na temat orki Tilikum, która w najbliższej przyszłości miała zostać przetransportowana do Islandii.

Jej historia rozpoczyna się w 1983 roku, a niesie z sobą opowieść o zabiciu trzech osób i ataku na swojego islandzkiego trenera krótko po schwytaniu.

- REKLAMA -
Ad image

Vísir.is donosił niedawno, że Ministerstwo Rybołówstwa otrzymało wniosek by po latach spędzonych w oceanarium SeaWorld oraz innych akwariach, przenieść orkę Tilikum do morza islandzkiego.

Tilikum został schwytany w przybrzeżnych wodach Islandii w 1983 roku i swoje pierwsze lata w niewoli spędził w akwarium w Hafnarfjörður. Jego treningami zajmował się na początku Sigfus Halldórsson, który jest obecnie informatykiem i mieszka w Anglii, a który doskonale pamięta czasy, kiedy pracował przy ujarzmianiu dzikiego zwierzęcia.

Do pamiętnego ataku orki doszło podczas przygotowań do transportu do Kanady. Gdy Halldórsson rozpoczął szkolenia Tilikuma zwierzę było jedną z najmniejszych orek trzymanych w akwarium. Trener próbował zwabić zwierzę karmiąc je kolejnymi porcjami śledzi, ale nic to nie dawało. Ostatecznie zdecydowano się na przeniesienie Tilikuma dzięki suwnicy.

Zachowałem się bardzo, bardzo głupio. Wskoczyłem do wody chcąc usunąć szynę między dwoma basenami. Niestety Tilikum był potwornie zdezorientowany próbą oddzielenie od pozostałych orek, złapał mnie od tyłu i pociągnął pod wodę – opowiedział Visir.is, Halldórsson. – Wyrwał naprawdę duży kawałek kombinezonu, ale mi jakoś udało się wydostać z basenu.

Jednak Halldórsson nie wspomina pracy z orką wyłącznie przez pryzmat zdarzenia, które mogło skończyć się tragicznie.

Tilikum miał po prostu słodkie usposobienie. W pewien niezrozumiały dla wielu sposób był moim przyjacielem. Bez lęku mogłem umieścić moją rękę w jego szczęce, aby podrapać go po języku, co szczególnie mu się podobało – wspomina były trener. – Tilikum był zazwyczaj dobry i poukładany. Oczywiście oprócz tej jednej chwili, kiedy wpadł w szał.

Tilikum stał się gwiazdą dokumentalnego filmu „Blackfish”, pokazującego jego kompletną historię, która miała w sobie kilka tragicznych dla ludzi epizodów.

Tilikum zabił w sumie trzy osoby, przy czym jedną z nich była trenerka z SeaWorld, Dawn Brancheau, którą orka zabiła w środku pokazu na oczach całej publiczności.

Udostępnij ten artykuł